Będę szukał. Pzdr
Vademecum Audioluba ⇒ Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
#16 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
@Sofokles Masz rację i tak zrobię trzeba trochę zwolnić
.
Będę szukał. Pzdr
Będę szukał. Pzdr
-
Autor tematu - Poszukiwacz Audiolub
- Posty: 106
- Rejestracja: sob 08 gru 2018, 16:24
- Lokalizacja: Łódź
#17 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Wracając do tematu Naim + Neat. Po tygodniu słuchania i ciągłego wygrzewania kolumn można już zaobserwować duże zmiany na plus.
Po pierwsze: góra, barwa.
Na początku po podpięciu kolumn dało się zauważyć ostrość góry. Sybilanty dosyć mocno dawały się we znaki w utworach, w których są one mocno wyeksponowane. Właściwie to nie tylko tam, bo zasyczała mi nawet Madonna w utworze „Frozen” z płyty „Ray Of Light”. Obecnie góra jest zdecydowanie łagodniejsza, mniej jazgotliwa, ale przy tym bardzo szczegółowa. Stała się bardziej wyrafinowana. Można bardzo głośno słuchać muzyki (wskazówka na potencjometrze Naima pokazuje godzinę 10-11) i nadal czerpać niesamowitą przyjemność z muzyki. Nie męczy, uszy nie bolą, a wręcz zalewane są czystą poezją.
Na początku gdy podpiąłem Neaty przypomniało mi się, jak słodko brzmiały damskie wokale na Atollu i Dynaudio. W chwili obecnej już nie tęsknię za nimi.
Po drugie: scena, średnica.
Uwolniła się nieco i zaczęła wychodzić poza kolumny na szerokość. Wcześniej wszystkie wydarzenia muzyczne były ulokowane między kolumnami. Delikatnie wyostrzyły się kolejne plany przez co muzyka jeszcze bardziej zyskała na trójwymiarowości. Szczegółowość średnicy chyba nie uległa zmianie - nadal z łatwością można wychwycić wszystkie „smaczki” nagrane przez autora utworu.
Po trzecie: dół, bas.
Po pierwszym podpięciu kolumn, przy cichym słuchaniu, brakowało trochę tej tak zwanej mikrodynamiki. Bas powoli, nieproporcjonalnie ginął wraz ze ściszaniem. Tu również widzę ogromną poprawę. Mikrodynamika przy nocnym słuchaniu już nie chodzi spać, tylko bawi się świetnie razem ze mną!
Zestaw N+N skłonił mnie do przesiadki ze Spotify na gęste pliki z własnej biblioteki. I jak tu coś robić, gdy chciałoby się wyłącznie siedzieć i delektować muzyką?
Wciąż czekam na interkonekty, ale z tego co wiem prace nad nimi dobiegają końca i zapewne niedługo wylądują u mnie.
Po pierwsze: góra, barwa.
Na początku po podpięciu kolumn dało się zauważyć ostrość góry. Sybilanty dosyć mocno dawały się we znaki w utworach, w których są one mocno wyeksponowane. Właściwie to nie tylko tam, bo zasyczała mi nawet Madonna w utworze „Frozen” z płyty „Ray Of Light”. Obecnie góra jest zdecydowanie łagodniejsza, mniej jazgotliwa, ale przy tym bardzo szczegółowa. Stała się bardziej wyrafinowana. Można bardzo głośno słuchać muzyki (wskazówka na potencjometrze Naima pokazuje godzinę 10-11) i nadal czerpać niesamowitą przyjemność z muzyki. Nie męczy, uszy nie bolą, a wręcz zalewane są czystą poezją.
Na początku gdy podpiąłem Neaty przypomniało mi się, jak słodko brzmiały damskie wokale na Atollu i Dynaudio. W chwili obecnej już nie tęsknię za nimi.
Po drugie: scena, średnica.
Uwolniła się nieco i zaczęła wychodzić poza kolumny na szerokość. Wcześniej wszystkie wydarzenia muzyczne były ulokowane między kolumnami. Delikatnie wyostrzyły się kolejne plany przez co muzyka jeszcze bardziej zyskała na trójwymiarowości. Szczegółowość średnicy chyba nie uległa zmianie - nadal z łatwością można wychwycić wszystkie „smaczki” nagrane przez autora utworu.
Po trzecie: dół, bas.
Po pierwszym podpięciu kolumn, przy cichym słuchaniu, brakowało trochę tej tak zwanej mikrodynamiki. Bas powoli, nieproporcjonalnie ginął wraz ze ściszaniem. Tu również widzę ogromną poprawę. Mikrodynamika przy nocnym słuchaniu już nie chodzi spać, tylko bawi się świetnie razem ze mną!
Zestaw N+N skłonił mnie do przesiadki ze Spotify na gęste pliki z własnej biblioteki. I jak tu coś robić, gdy chciałoby się wyłącznie siedzieć i delektować muzyką?
Wciąż czekam na interkonekty, ale z tego co wiem prace nad nimi dobiegają końca i zapewne niedługo wylądują u mnie.
#18 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Tak, mam AM100.
Myślę, że pre nie będzie tu bez znaczenia, zresztą to czym te elementy połączysz też, czy to się komuś podoba, czy nie.
Na tym pułapie cenowym można uzyskać bardzo ciekawe i bdb efekty za pomocą DACa z funkcją pre, w moim przypadku nawet integra IN300 w roli końcówki z takim dakiem/pre zagrała lepiej niż jako integra, wielokrotnie o tym piszę w przypadku takich tematów.
Z pewnością tak jak pisał sofokles duże znaczenie będą miały kolumny, to fakt. Jednak pewna cecha Atolli jest zawsze opisywana bez względu na podpięte kolumny, to charakterystyczne "rozmiękczenie" konturów basu, są to zazwyczaj opinie użytkowników, ale mogę potwierdzić przynajmniej w odniesieniu do wzmacniaczy przynajmniej dwukrotnie lub więcej droższych od choćby takiego AM100.
Jackbotone myślę, że może potwierdzic powyższe cechy dotyczące basu.
-
Autor tematu - Poszukiwacz Audiolub
- Posty: 106
- Rejestracja: sob 08 gru 2018, 16:24
- Lokalizacja: Łódź
#19 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Końcówek mocy Atolla nie słuchałem, ale w przypadku integry potwierdzam
Nie wiem natomiast jak to wygląda w wyższych modelach Atolla czyli np w IN300. Moje doświadczenie z Atollem opiera się wyłącznie na IN100SE i IN200 Signature.

-
Autor tematu - Poszukiwacz Audiolub
- Posty: 106
- Rejestracja: sob 08 gru 2018, 16:24
- Lokalizacja: Łódź
#20 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Piękna, słoneczna pogoda! Wystawiłem Neaty na dwór żeby skuteczniej się wygrzewały - w słońcu.
#21 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
@Jackobtone , to co wspominasz o tęsknocie (a raczej jej braku) dotyczącej wcześniejszego systemu to tylko pozazdrościć. Tak to powinno właśnie wyglądać. Przesiadasz się na nowy system (bardziej wyrafinowany) to takie odczucia są niesłychanie wskazane. Co by było, gdyby po zmianie na nowe, droższe - takiego odczucia nie było?
...czyli tylko pogratulować rewolucji. O to chodzi.
@DiBatonio , wspominasz o pewnej cesze odnośnie niskich tonów.
Reasumując @DiBatonio powiedziałbym tak:
Bez akustyki brzmienie ma wiele wad, włącznie z tymi co opisujesz (ja dodałbym jeszcze kilka aspektów, wad). Jednak po adaptacji brzmienie całości to zupełnie inna bajka.
Ciekawy jestem jak u Ciebie @DiBatonio ten dźwięk ewoluował (lub nie) po swojej adaptacji jaką posiadasz.
Dodatkowo poruszyłeś ciekawy temat (z którym od dawna chcę się rozprawić) dotyczący wrażeń dźwiękowych w różnych warunkach akustycznych i wniosków opisywanych w tym temacie.
...czyli tylko pogratulować rewolucji. O to chodzi.
@DiBatonio , wspominasz o pewnej cesze odnośnie niskich tonów.
Ja ze swojego doświadczenia powiem, że nic takiego nie zaobserwowałem. Jednak przed "zrobieniem" akustyki było dość słabo z niskimi tonami (słychać to dobitnie podczas wnoszenia i wynoszenia absorberów). Bez Grand Absorbera niskie tony -systemu jako całość mają wiele do życzenia. Nawet bardzo dużo. Diametralnie inaczej to wygląda po adaptacji akustycznej.
Reasumując @DiBatonio powiedziałbym tak:
Bez akustyki brzmienie ma wiele wad, włącznie z tymi co opisujesz (ja dodałbym jeszcze kilka aspektów, wad). Jednak po adaptacji brzmienie całości to zupełnie inna bajka.
Ciekawy jestem jak u Ciebie @DiBatonio ten dźwięk ewoluował (lub nie) po swojej adaptacji jaką posiadasz.
Dodatkowo poruszyłeś ciekawy temat (z którym od dawna chcę się rozprawić) dotyczący wrażeń dźwiękowych w różnych warunkach akustycznych i wniosków opisywanych w tym temacie.
-
Autor tematu - Poszukiwacz Audiolub
- Posty: 106
- Rejestracja: sob 08 gru 2018, 16:24
- Lokalizacja: Łódź
#22 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Z tym wygrzewaniem na słońcu rzecz jasna żartowałem, żeby nikt tylko przypadkiem nie wpadł na taki głupi pomysł
System kosztował mnie zaledwie o 2tys. więcej od wytargowanego IN200 Signature z promocyjnymi Dynaudio X14. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Naim pochodzi z drugiej ręki, a Neaty kupiłem nowe, ale praktycznie za pół darmo. Można powiedzieć, że zapłaciłem tylko odrobinę więcej niż gdybym kupował jedną kolumnę. Niemniej jednak gdyby popatrzeć na ceny rynkowe, bez targowania się, należałoby za ten zestaw zapłacić niesamowicie dużą dla mnie kwotę wynoszącą prawie 20tys zł. Czy ten system który mam obecnie brzmi na 20tys? Hmm raczej nie, trudno powiedzieć
Gdyby mieć taką gotówkę w kieszeni korzystając z rynku wtórnego pewnie udałoby się złożyć lepszy zestaw. Tak czy inaczej taka okazja często się nie nadarza i myślę, że mocno „przyfarciłem”.
W wolnym czasie pochodzę trochę ze sprzętem po domu. Najbardziej ciekaw jestem salonu, który ma powierzchnię trzy razy większą od mojego pokoju i biblioteki, która jest bardzo dobrze wygłuszona przez gruby dywan, regały z książkami, szafy, obrazy i firanki (można powiedzieć „naturalne” absorbery).
System kosztował mnie zaledwie o 2tys. więcej od wytargowanego IN200 Signature z promocyjnymi Dynaudio X14. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Naim pochodzi z drugiej ręki, a Neaty kupiłem nowe, ale praktycznie za pół darmo. Można powiedzieć, że zapłaciłem tylko odrobinę więcej niż gdybym kupował jedną kolumnę. Niemniej jednak gdyby popatrzeć na ceny rynkowe, bez targowania się, należałoby za ten zestaw zapłacić niesamowicie dużą dla mnie kwotę wynoszącą prawie 20tys zł. Czy ten system który mam obecnie brzmi na 20tys? Hmm raczej nie, trudno powiedzieć
W wolnym czasie pochodzę trochę ze sprzętem po domu. Najbardziej ciekaw jestem salonu, który ma powierzchnię trzy razy większą od mojego pokoju i biblioteki, która jest bardzo dobrze wygłuszona przez gruby dywan, regały z książkami, szafy, obrazy i firanki (można powiedzieć „naturalne” absorbery).
#23 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Akustykę jaką mam to wiesz, generalnie moje spostrzeżenia dotyczyły zmiany samych wzmacniaczy, więc jedyną zmienną były właśnie one, a różnice jednak w zakresie basu dostrzegalne.
W miniony weekend odwiedził mnie mój kolega, często się niezgadzamy odnośnie wpływu kabli zwłaszcza tych zasilających, dobrze osluchany chłopak. Był niegdyś za Atolla w systemie, teraz jest już Moon i Maciek stwierdził ewidentny przyrost jakości.
Zmienna? Tylko wzmacniacze.
Chociaż teraz jeszcze w zasilaniu są pewne zmiany, ale to odrębny temat (kable).
Chłopak miał też do czynienia z panelami opartymi na PT80 i zmian w basie z ich udziałem nie usłyszał, natomiast środek i góra owszem, tak, było to już też częściowo zaadoptowany pomieszczenie jak dobrze kojarzę z rozmowy.
Zna moją akustykę, obecne jak i poprzednie brzmienie, troszkę jak by odradzał w moim przypadku PT80, ma podobne obawy jak moje, zbytnie przygaszenie góry i środka, co może skutkować tym, że brzmienie może być zbyt zduszone i martwe.
Absorbery robią świetną robotę tam, gdzie nie ma żadnej akustyki, są puste ściany lub jest ździebko dyfuzorów.
Ale w moim i tak już wytłumionym pomieszczeniu, co ewidentnie słychać choćby po środku pokoju kiedy rozmawiają dwie osoby, takie absorbery mogą już narobić niekoniecznie wiele dobrego
Obiecałem sobie j tutaj też, że bez pomiaru nie wstawię absorberów PT80 z powyższych właśnie obaw, bo może akurat wyjść, że wcale mi nie są potrzebne.
A rozpraszania nigdy za mało, jest bardziej bezpieczne niż przetlumienie, tak myślę.
Pzdr
W miniony weekend odwiedził mnie mój kolega, często się niezgadzamy odnośnie wpływu kabli zwłaszcza tych zasilających, dobrze osluchany chłopak. Był niegdyś za Atolla w systemie, teraz jest już Moon i Maciek stwierdził ewidentny przyrost jakości.
Zmienna? Tylko wzmacniacze.
Chociaż teraz jeszcze w zasilaniu są pewne zmiany, ale to odrębny temat (kable).
Chłopak miał też do czynienia z panelami opartymi na PT80 i zmian w basie z ich udziałem nie usłyszał, natomiast środek i góra owszem, tak, było to już też częściowo zaadoptowany pomieszczenie jak dobrze kojarzę z rozmowy.
Zna moją akustykę, obecne jak i poprzednie brzmienie, troszkę jak by odradzał w moim przypadku PT80, ma podobne obawy jak moje, zbytnie przygaszenie góry i środka, co może skutkować tym, że brzmienie może być zbyt zduszone i martwe.
Absorbery robią świetną robotę tam, gdzie nie ma żadnej akustyki, są puste ściany lub jest ździebko dyfuzorów.
Ale w moim i tak już wytłumionym pomieszczeniu, co ewidentnie słychać choćby po środku pokoju kiedy rozmawiają dwie osoby, takie absorbery mogą już narobić niekoniecznie wiele dobrego
Obiecałem sobie j tutaj też, że bez pomiaru nie wstawię absorberów PT80 z powyższych właśnie obaw, bo może akurat wyjść, że wcale mi nie są potrzebne.
A rozpraszania nigdy za mało, jest bardziej bezpieczne niż przetlumienie, tak myślę.
Pzdr
#24 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Lata temu po przeprowadzce do betonu zacząłem dostrzegać wpływ akustyki, na początku były zmiany sprzętu rzecz jasna.
Jednak szybko doszedłem do wniosku, że nie tutaj leży problem.
A skoro wtedy na CA Serii Azur bas chciał mnie zwalić z fotela, to sobie wyobraź
Tar a jest raczej fun i można słuchać myślę, że godzinami
#25 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
@DiBatonio , ależ oczywiście, że w Twojej sytuacji trzeba ostrożnie z solidnym absorberem. Jasne, że można przesadzić, łatwiej jest, gdy tak jak piszesz - mamy puste ściany. Z tym rozpraszaniem oczywiście też należy uważać, ale na pewno rozpraszanie wybaczy dużo, dużo więcej
Bardzo mnie nurtuje jak system @Jackobtone ewoluowałby przy zacnej akustyce - skoro teraz jest dużo ciekawiej. Sądzę, że zmiany na korzyść mogłyby być przeogromne.

Bardzo mnie nurtuje jak system @Jackobtone ewoluowałby przy zacnej akustyce - skoro teraz jest dużo ciekawiej. Sądzę, że zmiany na korzyść mogłyby być przeogromne.
#26 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
Zawsze przy adaptacji zmiany powinny być na korzyść, uważam że już Dyfuzory 2D i 1D poprawią "obraz" stereo w połączeniu z absorberami PT80 było by tylko lepiej.
Fajny opis doświadczeń że strony mega-acoustic:
http://audiofezzowanie.pl/modyfikacja-a ... ie-muzyki/
Też bym w ten sposób ustawił panele PT80 przy moich ćwierćwalcach.
#27 Z Atolla i Dynaudio na Naim i Neat
...a poczytam, poczytam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości