No i nad czym się tu rozwodzić, ktoś sobie może pomyśleć. Czy jest sens się pastwić nad czymś, co kosztuje tyle, co dobrej klasy okablowanie do zestawu stereo? Przecież są na tym Forum ludzie, którzy zajmują się audio nie od wczoraj i to za całkiem poważne pieniądze (dla nich szacunek), ale no właśnie, może uda mi się (lub nie) przekonać niektórych, że warto zapomnieć o pewnej mantrze i zaprezentuję jednocześnie, że jednak warto też spróbować trochę inaczej, choćby skosztować .
Otóż u mnie na półce całkiem serio (sam się dziwię) od jakiegoś czasu gości odtwarzacz sieciowy NS-6130. Tak szanowni koledzy, zabawką może się wydawać (sam tak stwierdziłem po pierwszym kontakcie wzrokowo-dotykowym) ten sieciowiec, choć przekonuje do siebie już całkiem poważniej jak zaczyna się go używać. Ważący mniej niż mój zestaw foremek sprzed ponad 30 lat wydaje się być istnym żartem. Przecież tych szpejów się miało sporo. Sensowny tuner, ba! zewnętrzny DAC waży więcej!! Po spożyciu można pomylić go z pudełkiem po sandałach i wyrzucić przez okno


Recenzji nie będzie. Wszystko na luzie. Nie jestem specem od tekstów ani redaktorem etatowym, chyba że dobrze zapłacą, albo dobrze poleją gatunkową czystą

Ach, jaki „cudowny” sprzęt – ktoś sobie może pomyśleć, czyżby Revo z wiekiem łapał jakąś chorobę , zaczął mieć betonowy słuch? To gdzie te Kenwoody, gdzie te Luxmany? Co to ma być!? Muzyka z Interneta? Nie. Bo sprzęt cudowny nie jest, ma wady, ale ma więcej zalet. Nie będę pisał o nich wszystkich, zachęcam jednak do posłuchania lub skorzystania. A najlepiej to jak ktos ma kasę to niech kupi sobie wyższy model – 6170, bom nie odmówił sobie wizyty w saloooonie audio dla sprawdzenia – jest jeszcze lepszy od opisywanego modelu. Przepraszam, o moich wrażeniach ze słuchania konkretnych utworów też nie napisze, albowiem od jakiegoś czasu uznaje to za arcy personalną sprawę. Jak ktoś słuchał i mu tyłka nie urwało, trudno. Jeden woli stołki, drugi taborety.
Cena? W końcu jest nowy. Niech każdy sobie sam sprawdzi, choć pewnie już to zrobiliście lub wiecie od dawna. Jeśli ktoś już uciekł spod jarzma wiecznej pogoni za ciągłą poprawą w audio, tak jak mi się to udało, to myślę, że warto się tym modelem zainteresować. Oczywiście, bez kategoryzowania go jako najwyższa półka, jednak jako sensowne wyjście, naprawdę dobrze brzmiące urządzenie, może nawet dla niektórych jako docelowe.
Sprzęt zagrał u mnie na zestawie jak dotychczas, bez zmian. No i fajnie jak w reklamie.
Pozdrawiam Luxmanowo i ...Onkyowo

Miłego wieczoru. Krzysiek.